Powiększają swoją gospodarkę i tróją na potęgę własny NARÓD. Tam prawo pis nie obowiązuje, dochodzi co raz do aborcji, bo inaczej rodzą się potworki z czteroma nogami, albo z dwiema głowami. Nasz kochany wirus również z stamtąd pochodzi. Czasami jest dobrze szanować przyrodę i żyć w czystym, bez zanieczyszczeń środowisku.Nie zapominaj że te kraje tzw zielona energia wyniosła ciężki przemysł do Indii i Chin ich zatrowaja i zarabiają . Żaden kraj nie walczy o środowisko tylko jedni chcą zarabiać na innych.

 Dbanie o środowisko , to lewactwo ? Zatem budujmy autostrady w Parkach Narodowych , betonujmy rzeki . segregacja śmieci toż to lewactwo w czystej postaci , prawacka postawa , to spaleni w przydomowych kotłowniach a wyższym stopniem prawactwa jest wywiezienie do lasu .Smog nie istnieje, on jest tylko w głowach lewaków .Myślisz, że po co "Space X" będzie kolonię na Marsie budować? Przy takim olewaniu ekologii niedługo Ziemia w pustynię się zamieni. "Wybrańcy" przeczekają wtedy następne kilkaset lat na Marsie (aż tutaj lasy odrosną) i wrócą, żeby ponownie Ziemię zasiedlić. Dokladnie. Jeden z zagorzalych przeciwnikow Trumpa obudzil sie z pieknego snu do brutalnej rzeczywistosci. Liczyl na to, ze wspierajac Bideta uzyska jakies gwarancje biznesowe.Śpiący Joe" jako wice u Obamy okazał się mocno antyrosyjskim jastrzębiem. Wynikało to mn. z faktu zatrudnienia jego syna w ukraińskiej firmie wydobywczej, która działała na terenach zajętych przez prorosyjskich separatystów z Donbasu (co wiązało się z określonymi "niedogodnościami"). Niemniej jednak, od tego czasu minęło już ładnych parę lat, Joe posunął się w latach, amerykańska demokracja poniosła duże straty wizerunkowe - no i paradoksalnie może okazać się, że jako wice miał dużo więcej do powiedzenia, niż teraz - gdy teoretycznie "gra" nad Potomakiem "pierwsze skrzypce". Trudeau przekonałeś się co to jest komunista, Amerykanie także przekonają się jak rozpocznie jakąś wojnę tak rządzą demokraci, skótki pakietu klimatycznego odczują zwykli Amerykanie jak trzeba będzie więcej płacić za energię. Tylko patrzeć, gdy Biden w ramach przyjaźni amerykańsko rosyjsko niemieckiej podzieli Europę Centralną na strefę wpływów rosyjsko - niemieckich które rozgraniczy jak niegdyś Wisła.

Czy przypadkiem premier Kanady nie chciał bardziej proekologicznego gospodarza białego domu? I dostał to co chciał. Widocznie nie znał powiedzenia aby uważać z wypowiadanymi życzeniami. Ponieważ niektóre się spełniają.