Eklablog
Editer l'article Suivre ce blog Administration + Créer mon blog

sektor w zapaści

Wojna w Ukrainie może mieć negatywny wpływ na sytuację w budownictwie. Głównym powodem jest duży odpływ pracowników z tego kraju. Kolejnym czynnikiem jest wzrost cen energii i paliw oraz materiałów budowlanych. Dochodzi do tego brak środków z UE na nowe inwestycje. Spada też dostępność kredytów, co przekłada się na mniejszy popyt na rynku i niższą sprzedaż mieszkań. Niebawem problemy mogą mieć także inne branże, w tym transport i logistyka.W budownictwie pierwsze symptomy pogorszenia koniunktury pojawiły się jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę. Pod koniec ubiegłego roku eksperci BCC ostrzegali, że może dojść do zahamowania inwestycji kolejowych i drogowych. Duża część budów była zagrożona wstrzymaniem lub utratą unijnego dofinansowania, które w przypadku inwestycji kolejowych sięga nawet 85 proc. wartości projektów.Wybuch wojny może to pogłębić, ponieważ wielu pracowników z Ukrainy zatrudnionych na polskich budowach wróciło do swojego kraju, aby walczyć na froncie. Postawiło to wielu przedsiębiorców w bardzo trudnej sytuacji.

- Z mojej pięcioosobowej ekipy zostało mi dwóch pracowników z Ukrainy, trzech wyjechało na wojnę i już nie wróciło. W efekcie nowe inwestycje stoją dziś pod dużym znakiem zapytania - mówi money.pl pan Maciej prowadzący pod Warszawą małą firmę budowlaną. Jego przypadek nie jest odosobniony.

-  Firmy budowlane mierzą się dziś z odpływem pracowników z Ukrainy, którzy masowo wracają do ojczyzny. Problem dotyka zwłaszcza mniejsze podmioty podwykonawcze, w których odsetek ukraińskich pracowników był wysoki. W efekcie na polskich budowach może dojść do opóźnień w realizacji kontraktów, dziś trudno jest jednak oszacować, jaka to będzie skalagłówny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Konrad Płochocki, dyrektor zarządzający w Polskim Związku Firm Deweloperskich przyznaje, że od początku agresji Rosji na Ukrainę polskie budowy opuściło od 20 do 30 proc. ukraińskich pracowników. - Spodziewamy się więc, że w najbliższym okresie pojawią się trudności z zawieraniem umów z wykonawcami, którzy mogą mieć także problemy z ustaleniem kosztów ze względu na utratę pracowników, inflację i niepewność odnośnie do poziomu cen materiałów budowlanych

Dodatkowo z danych GUS ogłoszonych przed rosyjskim atakiem na Ukrainę wynikało, że w lutym pogorszenie sytuacji sygnalizowało już 24 proc. przedsiębiorców z budowlanego sektora.Jednocześnie rynek mieszkaniowy też dostaje niewielkiej zadyszki. Maleje liczba złożonych wniosków o kredyty mieszkaniowe. Z danych BIK wynika, że w lutym spadła o 29,2 proc. Zdaniem Mariusza Kurzaca, dyrektora zarządzającego w Cenatorium przekłada się to na spadek popytu na mieszkania.

- W bankach jest mniej wniosków kredytowych a odsetek nowych mieszkań na rynku pierwotnym jest także mniejszy niż w ubiegłym roku. Średnio zdolność kredytowa spadła już o 40 proc. z uwagi na wzrost stóp procentowych, ale to jeszcze nie koniec. Dodatkowo cały czas drożeją ceny materiałów budowlanych

Retour à l'accueil
Partager cet article
Repost0
Pour être informé des derniers articles, inscrivez vous :
Commenter cet article